Drodzy, to będzie długi, ale ważny wpis.
Zawsze w rozmowie z Wami lub Waszymi rodzicami pada to samo pytanie: ,,Czy prowadzi Pani zajęcia stacjonarne?”
Odpowiadam wtedy: i tak, i nie (tak, można w tym miejscu postawić przecinek:). Pełna odpowiedź znajduje svię na końcu wpisu.
——–
Większość znanych mi korepetytorów przeszło w całości na prowadzenie zajęć online. Taka forma spotkań pozwala na lepsze zorganizowanie harmonogramu pracy i przyjęcie większej ilości chętnych. Aż ciśnie się wtedy na usta: ,,Aha! Czyli to tylko o kasę chodzi!” I tak, i nie.
NIE, bo znam rzeszę (naładowane słowo) takich, którzy odwalają piękną robotę tylko na spotkaniach online. Stacjonarnie nie mogliby dojechać do ucznia, pracować w regularnych godzinach i utrzymywać się z korepetycji. A przecież każdy chce żyć, a nie tylko wegetować (pozdrawiam inflację).
TAK, rynek zapełniony jest ofertami prywatnych nauczycieli. Za moich czasów szkolnych (niecałe lat temu 9) korepetytorem mogła być tylko osoba studiująca lub po studiach. Dojeżdżało się wtedy do niej, płaciło końskie sumy, ale miało się pewność, że osoba wykładająca jest autorytetem w danej dziedzinie. W obecnej chwili korepetytorem może być każdy. Co chwilę spotykam ogłoszenia uczniów z wyższych klas szkoły podstawowej, którzy chcą pomóc młodszym w różnych przedmiotach. O ile chęci na pewno są dobre, o tyle brak wiedzy pedagogicznej i psychologicznej może zaszkodzić w procesie uczenia. Serwowanie przykładów „z własnego doświadczenia, bo zdałem na 5″ jest ważne, lecz pełne ograniczeń. ,,Nauczę Cię jak zdać” zapominając, że to UCZĄCY się musi CHCIEĆ coś zrobić, żeby zdać. Jak go przekonać? Kolega bez wiedzy na temat technik uwodzenia może sobie z tym nie poradzić 😉
Jeśli więc szukacie osoby, która Was zainspiruje swoich przykładem – TAK, zapiszcie się na korki do zeszłorocznej maturzystki.
Jeśli jednak szukacie osoby, która pokaże Wam jak się uczyć i co należy wiedzieć, żeby zdać – TAK, szukajcie korepetytora z wykształceniem kierunkowym (po studiach z polskiego, matmy, biologii, itd.).
Dlatego na pytanie, czy prowadzę korepetycje stacjonarne odpowiadam: i tak, i nie. Stawiam na korepetycje hybrydowe (online + stacjonarne).
TAK, ponieważ co jakiś czas spotykamy się, żeby zorganizować dalszą pracę z Organizerem, napisać ręczne wypracowanie, dyktando, poćwiczyć wystąpienia publiczne czy pograć w tabu lekturowe..
NIE, bo przeważają spotkania online, na których skrupulatnie rozwiązujemy arkusze egzaminacyjne, omawiamy lektury z multimediami, szybciej przelewamy myśli argumentacyjne na ekran, żeby później redagować je po kilka razy. Praca przy komputerze skraca czas reakcji, nastawiona jest na wiedzę i łatwiej ją zorganizować.
Mam nadzieję, że dzięki temu wpisowi będziemy wspólnie wiedzieli, dlaczego spotkania są hybrydowe, a nie tylko stacjonarne. 🙂